Transport szynowy

kaspric

^^ to był tylko przykład na lepsze spożytkowanie pieniędzy. Chodzi po prostu o to, że turystyczny tramwaj to bzdura, kosztująca bzdura.

Gość

Zdaniem Frankiewicza tramwaje nalezy zlikwidowac, bo woza malo ludzi i sa nierentowne i trzeba do nich doplacac.

Powtorze sie po raz nie wiem ktory - komunikacja miejska nie jest od zarabiania, a od zaspokajania potrzeb mieszkancow miasta - od dowiezienia ich z / do pracy, szkoly, kina itd.
Jesli ktos (a nie daj Boze prezydent miasta) twierdzi, ze linie komunikacyjne nalezy likwidowac, bo wymagaja subwencjonowania, to zgroza mnie ogarnia - jakim cudem u steru wladz samorzadowych znajduje sie ktos, kto ni cholery nie rozumie istoty uslug publicznych.

W jednym z wywiadow Frankiewicz twierdzil, ze (tu przyblizony cytat) "gliwiczanie jezdza tramwajami chyba tylko z sentymentu" - polecam wiez panu Frankiewiczowi wyjrzenie z okien urzedu miasta na przystanek i przyjrzenie sie tym tlumom "sentymentalistow" usilujacym wcisnac sie w godzinac szczytu to pojedynczego wagonu linii 1.

Kolejny "argment" Zygmunta F.: wieczorami tramwaje woza powietrze.
Zapytuje zatem - a autobusy nie?
Nawet w Warszawie w godzinach wieczornych tramwaje woza glownie powietrze, ale jakos nikt ich z tej przyczyny nie likwiduje, ani nie ogranicza ponad miare czestotliwosci kursowania - kazda linia kursuje nawet poza szczytem max co 10-12 minut (pomijajac rzecz jasna linie szczytowe, ktore poza szczytem w ogole nie kursuja).

Co do "wariantu bytomsko - bedzinskiego": bardzo prosze obu spraw nie mieszac, bo jedyne, co je laczy, to zastosowany tabor.

N-ka kursujaca w Bedzinie na ogryzku linii 25 z zalozenie miala byc "linia turystyczna" przy okazji szczatkowo spelniajaca role komunikacji publicznej.

Linia 38 w Bytomiu nie jest linia turystyczna - jest to zwyczajna (choc dziwna) linia komunikacji miejskiej zapewniajaca dojazd do 3 czy 4 cmentarzy. Linia ta niejako przy okazji i przez przypadek zaczela pelnic role linii turystycznej - z reszta nie przesadzajmy z jej turystycznym znaczeniem. Kursuja tam wagony typu "N" poniewaz linia ta nie ma na zadnym ze swych koncow petli, ktora jest konieczna do zmiany kierunku jazdy taboru jednokierunkowego, a N-ki sa dwukierunkowe.

Mysle, ze wszelkie wypowiedzi Zygmunta F. na temat puszczenia Zwyciestwa "pojazdow stylizowanych na historyczne", czy tramwaju niby-historyczno-turystycznego na N-kach, to nie sa realne pomysly, ktore on rozwaza jako mozliwe do zrealizowania - to gadki majace uspokoic "tradycjonalistow - sentymentalistow" i zamknac im usta.

"Pojazdy stylizowane na historyczne", czyli kiczowate autobusy udajace tramwaje albo traktory-parowozy to oczywisty nonsnens - tym bym sie nie przejmowal - brzydkie, totalnie niefunkcjonalne i trzeba je skades wytrzasnac (czyt: kupic albo zaplacic za wynajem), a poza tym smierdza wiocha - prezydent chce przeciez wielkomiejskosci Gliwic.

"Linia pseudohistoryczno - turystyczna" to tez jawna bzdura - aby mogla funkcjonowac konieczne jest utrzymanie dojazdu z zajezdni do centrum Gliwic, utrzymanie trakcji, stacji trakcyjnej (robi prad), przebudowa toru na Zwyciestwa na jednotor (przeciez ponoc potrzeba wiecej miejsca dla pieszych i ogrodkow), trzeba skades wziac tabor. A to wszystko kosztuje i to duzo, pieniedzy zas zbyt wiele nie przyniesie (grosze jakies) - bedzie wymagalo stalego dotowania. A przeciez argumentem prezydenta F. za likwidacja tramwajow jest ponoc ekonomia. Ergo - tez bym sie tym nie podniecal.

michal · Dołączył: 29 Mar 2008 Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Troi

na tramwajach można jeszcze zarobić wystarczy poprawić ich wizerunek odkąd pojawiły sie nowe solniczki w Gliwicach dużo pasażerów przesiadło sie z zimnego brudnego tramwaju do nowoczesnych ciepłych autobusów ja bym poczekał aż wyremontują troche tego torowiska i dostaniemy 5 sztuk nowych tramwajów i zobaczył bym jak wtedy wygląda sytuacja z rentownością tramwajów moim zdaniem priorytet to puścić nową linie ulicą Piwną,Traugutta i Dąbrowskiego aż do Chorzowskiej wtedy był by to zalązek lini na północy miasta i łatwy dostęp do nowego centrum. Tylko nie wiadomo czy Unia po 2013 roku będzie chciała dawać kase regionom które umiejetenie je wydaje czy zamierza wspomóc wschodnią część kraju czyli tą biedniejszą.

m966

Troi

m966

Zuku

moze kolega horsky na tym forum nie politykować? Jedno już poprzez swoje marudzenie zruinowal doszczetnie..

m966

Ja mam generalnie mieszane uczucia co do tej akcji z likwidowaniem tramwaju. Z jednej strony jestem oczywiście przeciwko (z wiadomych względów). Ale z drugiej bardzo mocno kibicuję temu projektowi z wykorzystaniem linii kolejowej. Sam już dawno temu wpadłem na taki pomysł, ale wtedy wydawało mi się to niewykonalne. A tu proszę. Najchętniej widziałbym kompromis w takiej postaci, jak już opisałem (linie tramwajowe krótsze, ale gęstsze, uzupełniające "szybki tramwaj" na kierunku północ-południe). Ale gdybym miał wybierać tylko jedno z dwojga, to chyba wolałbym ten "szybki" (pewnie też z racji zamieszkania Wink

).

PS. Może to będzie bluźnierstwo, ale warszawski Nowy Świat to jest ciekawy przykład tego, jak może wyglądać ul. Zwycięstwa z autobusami (zamiast tramwaju). Chyba nie tak zupełnie najgorzej?

gośćA · Gość

Witam!

Panie "Zuku" szybkie wnioski ale niestety nie celne - to nie ja - tu można prześledzić "gośćA" a nie gość??? Choć dość dziwne skąd Pan ma taką wiedzę??

A co do T jestem jego zwolennikiem i zgadzam się z wypowiedziami które T utrzymają w mieście - konieczne są inwestycje w nowe połączenia ale T4 pozostawiłbym w obecnym biegu. Wokół linii skupia się wielu mieszkańców - z pewnością zmieniłbym priorytet pierwszeństwa w kilku miejscach na rzecz T. Ale ten T dużo wozi i jakby ostatnio nawet więcej - i gdyby nowe /nowsze/ wozy się pojawiły to atrakcyjność jeszcze by wzrosła.

Pewnie że na nowe nowoczesne linie potrzebne są ogromne środki - ale miasto musi je znaleźć aby się rozwijać.
Mam nadzieję że nie zlikwidują "4".

Obecne koszty mogłyby być mniejsze gdyby istniał system rzetelnych rozliczeń z TŚ a nie jakieś uśredniania - i myślę że UM zastanawia się nad wyjściem z tej spółki. Poczekamy - zobaczymy.

kaspric

Mieszko, już lepszy przykład to samo Krakowskie Przedmieście:

I nie upieram się, autobus z deptakiem oczywiście mogą współgrać. Ale po prostu... wrzucene autobusu na Zwycięstwa to byłoby barbażyństwo, nawet nie będę tłumaczył, czemu Wink

. Tramwaj w Gliwicach nierozwerwalnie jest związany z tą ulicą, to jest kawał historii miasta.
A rozwiązanie podobne do tego na warszawskim Nowym Świecie widziałbym na Dworcowej - od strony św. Barbary - Qubusa w przyszłości możnaby stworzyć całkiem szeroki trakt pieszy (jakieś 15m + zieleń odgradzająca od jezdni - średnio jest tam 20m do jezdni od budynków)

Robak

W prawdzie to mało istotne, ale Nowy Świat wpada w ulicę Krakowskie Przedmieście. Obie w weekend są wyłączone z ruchu (za wieloma wyjątkami aut uprzywilejowanych - zwłąszcza, że przy Krakowskim Przedmieściu jest Pałac Prezydencki). Oczywiście w przypadku naszej Zwycięstwa to lepsza jest opcja Krakowskiego Przedmieścia bowiem z racji, ze jest całą w bruku (a konkretnie w granitach, marmurach itp.) to stwarza wrażenie prawdziwego deptaku bowiem będąc pieszym czujesz opór wchodzenia na asfalt gdy wokół chodnik z płytek bo czujesz różnice. Z kolei gdy schodzisz z granitowego chodnika na granitową jezdnię to czujesz, że to nie jest przestrzeń tylko dla aut. Nie wiem czy pisze zrozumiale bo to trochę trudne do ujęcia.

kaspric

Gliwice myślą o likwidacji linii tramwajowych
Jacek Madeja 2009-01-27, ostatnia aktualizacja 2009-01-27 19:21

Gliwice to kolejne miasto, które poważnie zastanawia się nad likwidacją linii tramwajowych. - Tramwaj to finansowy worek bez dna. Musimy zdecydować, czy gliwiczanie chcą do niego dopłacać - przekonują władze miasta.

W Gliwicach przekonują, że los jedynej linii tramwajowej, na której kursują "1" i "4", nie jest jeszcze przesądzony. Jednak statystyki, które przywołują urzędnicy, są bezlitosne. W tym roku do obydwu połączeń miasto będzie musiało dołożyć 3 mln zł. To tylko koszty samej eksploatacji wiekowego taboru. Kondycja tramwajów wypada jeszcze gorzej, gdy podliczyć pieniądze potrzebne na modernizację torowiska. Tę urzędnicy oszacowali na astronomiczne 100 mln zł!

- To wyraźnie pokazuje, że z punktu widzenia komunikacyjnego i technicznego dalsze utrzymywanie tramwajów ma mizerne uzasadnienie. Są takie odcinki, gdzie wagony wożą powietrze, i wszyscy musimy za to płacić. W ostatnich latach na tej trasie zostało zlikwidowanych dużo zakładów pracy i tym samym ubyło pasażerów. Poza tym autobusy są o wiele tańsze. Wkrótce gliwicki PKM kupi pierwszy autobus z silnikiem hybrydowym, który śmiało może konkurować z tramwajem, jeśli chodzi o ekologię - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

Gliwickie tramwaje kursują z Zabrza i Rudy Śląskiej aż do pętli w Wójtowej Wsi. Od granicy z Zabrzem do gliwickiego dworca kolejowego wagony rzeczywiście raczej świecą pustkami, ale w śródmieściu pasażerów już nie brakuje. Na Zwycięstwa, głównej ulicy miasta, w godzinach szczytu wagony pękają w szwach. Wśród pasażerów próżno szukać zwolenników magistrackich planów. - Na przejazd przez centrum miasta nie ma lepszego sposobu niż tramwaje. Nie wyobrażam sobie, żeby przestały kursować - uważa gliwiczanka Dorota Swoboda.

Przeciwnikiem likwidacji gliwickich tramwajów jest prof. Kazimierz Kłosek, kierownik Zakładu Dróg i Kolei Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Naukowiec przekonuje, że tramwaje to transport z przyszłością. - To nie żaden przeżytek. Większość miast na zachodzie Europy wraca właśnie do tramwajów, bo są ekologiczne i pozwalają uniknąć korków. Oczywiście te, które obecnie jeżdżą po Gliwicach, nie zachęcają do podróży, ale to nie powód, żeby je od razu likwidować - mówi prof. Kłosek.

W Gliwicach podkreślają, że decyzja w sprawie tramwajów jeszcze nie zapadła. Na razie władze miasta zamierzają poznać opinię mieszkańców. - Nie chcemy nikogo stawiać przed faktem dokonanym. Dlatego najlepszym wyjściem będzie publiczna debata, w czasie której wszyscy zainteresowani będą mogli przedstawić swoje argumenty - mówi Marek Pszonak, przewodniczący rady miejskiej.

- Decyzję podejmiemy w połowie roku. Póki co większość argumentów przemawia przeciwko tramwajom. Miliony, które teraz idą na ich utrzymanie, moglibyśmy wydać na połączenie szynobusowe z Sośnicy do Łabęd po istniejących torach kolejowych - dodaje Jarzębowski.

_______________________________________________________________

to, o czym pisałem. Skrócić tramwaj do centrum i zachować tylko linię, np jednotorową, do zajezdni - może być jako odnoga od lini na Sośnicę.

btw za tydzień powinienem wreszcie się spotkać w sprawie stowarzyszenia, tramwaje to też byłby IMO jeden z priorytetów.