FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum postergliwice.fora.pl Strona Główna
->
Architektura i urbanistyka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Inwestycje
----------------
Mieszkaniowe
Komercyjne
Użyteczności Publicznej
Infrastruktura i komunikacja
Architektura
----------------
Architektura i urbanistyka
Ogólne
----------------
Sprawy publiczne
Miasto po godzinach
Grupa Poster
Sprawy techniczne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
ziutek997
Wysłany: Pon 14:38, 26 Sie 2013
Temat postu:
^^ to o czym piszesz dotyczy się większości ulic. Sam w tym roku starałem się oto aby drogowcy wycieli drzewo tuż przed moim oknem bo najzwyczajniej w świecie umarło i zaczęło zagrażać parkującym samochodom i przechodniom. W poprzednich latach spotkało to samo kilka innych drzew na mojej ulicy. Podobnie było u moich teściów w Sośnicy, co kilka lat znika kolejne drzewo. Trudno odmówić zasadności tych decyzji ale z perspektywy kilku lat znacznie ubywa drzew w naszym mieście. Tam gdzie są nowe nasadzenia, stosuje się odmiany drzew które są bardziej odporne i nie rozrastają się do takich rozmiarów, że zaczynają być problemem, ale przez to miasto staje się mniej zielone. Niskie, przycinane drzewa ozdobne nie zastąpią dorosłych dorodnych drzew, które gdy patrzymy z góry, dają efekt zielonego miasta.
Kwarek
Wysłany: Nie 18:59, 25 Sie 2013
Temat postu:
Tak w temacie drzew.
Od pewnego, dłuższego już czasu na jednej z gliwickich ulic w okolicy słynnej ul. Mickiewicza obserwuję powolne, acz sukcesywne usychanie dorodnych i starych klonów czerwonych. Dzieje się to w bardzo powolnym tempie jedno drzewo na 4-5 lat, ale niestety z tego co widzę jest to dość powtarzalne. Widząc obecnie kolejne drzewo, które zdradza oznaki powolnego usychania, zacząłem się zastanawiać z czego to może wynikać, że nagle po gdzieś 70-100 latach po kolei te drzewa chorują. Nie podejrzewam, że ktoś uparcie podlewa drzewka jakimś roundupem, ale zaczynam się zastanawiać na ile problemy powodować mogą normalne remonty ulic. I nie chodzi mi tutaj o przypadkowe naruszenie korzeni, a ogólną technologię.
Dawno dawno temu, ulica była z kostki a chodnik z płyt betonowych. Podejrzewam, że za szczelne to to nie było i woda sobie wsiąkała w glebę, przez co drzewko mogło sobie pić
. Obecnie ulica jest na nowo wylana nowym asfaltem, ale coraz bardziej zaczyna mi się nie podobać nasz "ukochany" behaton na chodniku. Czy możliwe jest, że podbudowa takiego chodnika jest na tyle szczelna, że nagle drzewo rosnące ponad 70 lat zaczyna mieć ograniczony dostęp do wody?
A może to jakieś kolejne paskudstwo, które zjada klony podobnie, jak jakiś tam robak zjada kasztanowce?
bakulec
Wysłany: Śro 23:16, 19 Cze 2013
Temat postu:
Kwarek napisał:
(...) Kiedyś Gliwice były najbardziej zielonym miastem w okolicy. Teraz są największym tartakiem. (...)
Ostatnio zdarzyło mi się być na wieży Wszystkich świętych gdzie po obejrzeniu miasta z wysokości śmiem twierdzić że Gliwice są zielonym miastem, trochę szkoda że jego z dołu aż tak bardzo nie widać, ale jednak jest zieleń i to sporo (choć mogłoby być jej więcej). Idąc dalej to się czasami zastanawiam czy ludzie się czasami zastanawiają dlaczego wiele drzew jest wycinanych i z jakiego powodu?
glewitz
Wysłany: Śro 19:55, 19 Cze 2013
Temat postu:
Kwarek napisał:
Biedaki, taka ilość starego bezużytecznego zielska do wycięcia będzie musiała sobie dalej rosnąć i szpecić miasto. A tak by mogło wszystko pójść pod piłę i tak pięknie miasto by wyglądało...
Jak tak można!
To ironia, prawda? Tak tylko dopytuję dla pewności
Kwarek
Wysłany: Wto 10:56, 18 Cze 2013
Temat postu:
Lipy u ministra. ZDM nie daje za wygraną - Warszawa rozstrzygnie gliwicki konflikt
Biedaki, taka ilość starego bezużytecznego zielska do wycięcia będzie musiała sobie dalej rosnąć i szpecić miasto. A tak by mogło wszystko pójść pod piłę i tak pięknie miasto by wyglądało...
Jak tak można!
Ostatnio w rodzinie usłyszałem opinię w skrócie:
Kiedyś Gliwice były najbardziej zielonym miastem w okolicy. Teraz są największym tartakiem.
I zaraz potem była teoria spiskowa, którą możecie sobie sami dopowiedzieć.
wix
Wysłany: Pon 13:31, 31 Gru 2012
Temat postu:
no to "niedasię" pełną gębą
kaspric
Wysłany: Pon 12:23, 31 Gru 2012
Temat postu:
^^ wix, ja dostałem oficjalną odpowiedź od ZDM, że idzie to bez PB
wix
Wysłany: Pon 10:12, 31 Gru 2012
Temat postu:
Gwoli ścisłości:
modernizacja (przebudowa) - inwestycja która zmienia parametry charakterystyczne drogi
remont - przywrócenie parametrów wynikających z pierwotnego projektu.
O ile w przypadku zwykłego remontu (np. wymiany warstwy ścieralnej) można olać niedostosowanie do przepisów, to w przypadku modernizacji takie proste to już nie jest. Trzeba występować o odstępstwo, a nie zawsze chcą je dać bez porządnego uzasadnienia.
Zależy co jest w inwestycję wpisane, bo o ile nawierzchnię można sobie wymienić, to przy przebudowie skrzyżowania w ciągu ulicy wchodzimy w modernizację i większe restrykcje. Może rozwiązaniem byłoby zrobienie z tego dwóch osobnych inwestycji, czyli wymiana nawierzchni i modernizacja skrzyżowania, ale kto się chce w to bawić?
No i w przypadku Mickiewicza dochodzi kwestia miejsc postojowych, więc tam musi to podejść pod modernizację/budowę.
proso2
Wysłany: Pon 9:06, 31 Gru 2012
Temat postu:
Kwarek napisał:
Moim zdaniem to będzie to samo, co miało być z Sowińskiego, a wcześniej było Kozielską. "Niedasię", "niechcesię" lub głupie przepisy, które powodują, że tam, gdzie cokolwiek będzie zmieniane, ulica będzie musiała zostać przekształcona albo na jednokierunkową, albo pod topór pójdzie cały rząd drzew.
Wszystko wynika z jakiejś prostackiej interpretacji istniejących przepisów. Inne przepisy dotyczą nowych inwestycji, tzn. czegoś, co jest tworzone w miejscu, gdzie tego nigdy nie było, a inne dotyczą modernizacji czegoś, co już istniało. W pierwszym przypadku stosowanie wszystkich norm i normatywów jest obowiązkiem, a w tym drugim tylko w miarę możliwości. Urzędnicy często zapominają o tym drugim przypadku, koniecznie chcą wszystko upchnąć do tego pierwszego i wychodzi dziwnie lub śmiesznie.
Saleen
Wysłany: Nie 13:58, 30 Gru 2012
Temat postu:
Cytat:
SSC - Ziku90
Szwajcaria, stan na wczoraj
Ścieżka do parku
Jakiś parking przy wjeździe?
Mostek
Mostek z bliska
Kilka miniatur jeszcze:
"Tajemnicza" rura od WORDU:
"Rzeczka":
Widać, że coś się tam dzieje w dobrym kierunku, ale z roślinnością to jeszcze pełno roboty. Nocą nie byłem, ale lampy świecą, widać z Łabędzkiej. Nie wiem w końcu co będzie z trasą rowerową, czy zostanie?
Fajnie że się sporo tam ruszyło
migdalowa_pralinka
Wysłany: Wto 23:05, 27 Lis 2012
Temat postu:
Saleen napisał:
^^^^ No i byłoby super, bo ta nasza pani konserwator/dewastator to tylko wszystko psuć potrafi...
On to robi na jej wniosek ;p bo miejski konserwator nie może wpisywać obiektów do rejestru
Saleen
Wysłany: Wto 16:37, 27 Lis 2012
Temat postu:
^^^^ No i byłoby super, bo ta nasza pani konserwator/dewastator to tylko wszystko psuć potrafi...
migdalowa_pralinka
Wysłany: Wto 14:47, 27 Lis 2012
Temat postu:
Dowiedziałam się dziś (nieoficjalnie na razie), że wojewódzki konserwator zabytków rozpoczął procedurę wpisania lip do rejestru zabytków.
Kwarek
Wysłany: Nie 11:12, 21 Paź 2012
Temat postu:
Moim zdaniem to będzie to samo, co miało być z Sowińskiego, a wcześniej było Kozielską. "Niedasię", "niechcesię" lub głupie przepisy, które powodują, że tam, gdzie cokolwiek będzie zmieniane, ulica będzie musiała zostać przekształcona albo na jednokierunkową, albo pod topór pójdzie cały rząd drzew. Bo gdzieś brakuje kilku centymetrów do norm, a norma dla urzędnika rzecz święta - choćby nie wiem jak głupia była.
m966 napisał:
Takie ponoć są przepisy.
Bo u nas oczywiście nie można takich przepisów zmodyfikować lub uelastycznić. Potem wielcy myśliciele dziwią się, dlaczego połowa naszego kraju ma połowę przepisów w nosie i wprowadzają coraz to nowe organy wymuszające ich stosowanie.
Saleen
Wysłany: Sob 22:50, 20 Paź 2012
Temat postu:
m966 napisał:
Rzeczniczka ZDM tłumaczyła ostatnio w radiu, że
kilka
drzew będą musieli wyciąć, bo stoją za blisko ulicy.
Jeśli to jest faktyczą przyczyną, to ja Ci powiem, że kłamie, gdyż wzdłuż całej ulicy Mickiewicza, drzewa stoją tuż obok jezdni!
Więc na kilku drzewach się zapewne nie skończy.
http://www.norc.pl/pano/zElEbw0C/
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Saphic 1.5 // Theme created by
Sopel &
Programosy.pl
Regulamin