Autor |
Wiadomość |
m966 |
Wysłany: Wto 21:02, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
Do centrum kolejka na pewno nie dotrze. W najlepszym razie do Podium. |
|
 |
proso2 |
Wysłany: Wto 19:46, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
kaspric napisał: | Może jestem jakiś dziwny, ale jakbym miał jeździć najpierw na kolejkę, a potem tracić pół dnia dojazdu do Rud, to jednak wybrałbym samochód.
Co do prędkości - średnia handlowa na poziomie 40-50 powinna być już w miarę atrakcyjna. |
Jak komuś zależy na czasie, to zazwyczaj wybierze samochód. Nie wiem, czy pamietasz, ale większość pasażerów kolejki stanowili mieszkańcy Os. Wojska Polskiego w Knurowie, a z dworca w Rudach do Buku kursował wahadłowo autobus, żeby nie biegać przez Rudy na piechotę. W Gliwicach kolejka ma sens, jeżeli początkowa stacja znajdzie się tam, gdzie była poprzednio, czyli przy ul. Św. Katarzyny. Nie wiem, czy to nie koliduje z ostatnią wersją DTŚ-ki.
Co do prędkości handlowej, to masz mocno wygórowaną granicę. Autobusy mają rozkłady jazdy z prędkością liczącą ok. 25-30 km/h. |
|
 |
proso2 |
Wysłany: Wto 19:39, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
dawid_silesia napisał: | Na KZK GOP nie ma co liczyć z jednego bardzo prostego powodu - Gmina Kuźnia Raciborska nie dołoży się do takiej linii, już teraz są wielkie problemy z dopłatami do linii 43 z Rybnika. Dodatkowo Gmina Pilchowice musiała by się dołożyć do linii z Żernicy do Stanicy a na to pewnie tez nie ma co liczyć. |
Powód jest mocno pokrętny. Jeżeli mogą dołozyć do kolejki, to do KZK GOP też mogą, tylko widocznie nie chcą. Po prostu wolą bawić się w kolejkę. |
|
 |
m966 |
Wysłany: Wto 16:28, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
kaspric napisał: | ^^ Mieszko, ofertas na jeden dzień w życiu  |
Niekoniecznie. Wszystko zależy od tego, co wyrośnie wokół torów. To może być jakaś agroturystyka, albo dinopark, albo kto-wie-co-jeszcze. Kolejka to dopiero początek. |
|
 |
kaspric |
Wysłany: Wto 16:07, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
^^ Mieszko, ofertas na jeden dzień w życiu
Elli - a o czym my rozmawiamy?  |
|
 |
ellilamas |
Wysłany: Wto 15:59, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
Studium wykonalności będzie, trwa przetarg na wykonanie. |
|
 |
m966 |
Wysłany: Wto 15:38, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
kaspric napisał: | Coś takiego powinno być sprawdzone w studium, a nie, że z założenia "ktoś" jest sceptyczny. |
To, że ktoś jest sceptyczny nie oznacza, że nie zostanie to sprawdzone. Natomiast, tak na zdrowy chłopski rozum, szanse powodzenia są niewielkie.
kaspric napisał: | Może jestem jakiś dziwny, ale jakbym miał jeździć najpierw na kolejkę, a potem tracić pół dnia dojazdu do Rud, to jednak wybrałbym samochód . |
Tak, jesteś dziwny . Chodzi o to, że przejazd kolejką sam w sobie jest dodatkową atrakcją. Na tej samej zasadzie działało(a?) to w Bytomiu. 90% pasażerów tamtejszej kolejki to byli letnicy jadący nad jezioro Nakło-Chechło. Też mogliby pojechać samochodem albo autobusem, ale to już nie byłby ten sam fun.
Poza tym, działający szlak kolejowy pozwala wyznaczyć coś na kształt sieci usług turystycznych: tzn. wianuszek zintegrowanych z nim usług wzdłuż trasy kolejki. Wyobraź sobie, że masz opcję kupić całodzienny albo dwudniowy bilet na kolejkę, a w cenie dostajesz 5% zniżki na wszystkie atrakcje z nią związane.
Przyjeżdżasz do Gliwic, zwiedzasz miasto, wsiadasz w kolejkę, podjeżdżasz pod Nowe Gliwice, wysiadasz, zwiedzasz Muzeum Odlewnictwa i za godzinkę łapiesz następny pociąg, którym jedziesz dalej. Dojeżdżasz na Piaskownię w Pilchowicach idziesz popływać. Potem zjadasz obiad w pobliskiej restauracji (oczywiście ze zniżką), popołudniowym pociągiem dojeżdżasz do Stanicy i zwiedzasz wioskę indiańską, później noc w hotelu i następnego dnia jedziesz do Rud. Potem zalew w Rybniku i powrót do Gliwic. Fajna, dwudniowa wycieczka. Jadąc 30 km/h odkrytym wagonem przez las pomiędzy Nieborowicami a Pilchowicami możesz sobie posłuchać ptaszków, poobcować z przyrodą. Jadąc samochodem zupełnie tracisz ten klimat relaksu. |
|
 |
kaspric |
Wysłany: Wto 14:11, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
m966 napisał: | Gliwice są za tym, żeby odbudować kolejkę jako atrakcję turystyczną, ale są - fizycznie piszę tu o prezydencie Wieczorku - sceptyczne względem planów wykorzystania tej linii do regularnej komunikacji (typu do pracy, na studia). | Coś takiego powinno być sprawdzone w studium, a nie, że z założenia "ktoś" jest sceptyczny.
m966 napisał: | To ma być środek komunikacji dowożący turystów do parku i opactwa w Rudach, piaskowni w Pilchowicach, wioski indiańskiej w Stanicy, ewentualnie nad zalew w Rybniku i temu podobnych atrakcji. Także sens odbudowywania tej trasy jest, bo taka kolej może stać się jakimś zalążkiem przemysłu turystycznego w tym rejonie (z czasem przy jej trasie mogą wyrastać kolejne atrakcje, punkty gastronomiczne, niewielkie hotele), ale regularnej komunikacji raczej z tego nie będzie. | Może jestem jakiś dziwny, ale jakbym miał jeździć najpierw na kolejkę, a potem tracić pół dnia dojazdu do Rud, to jednak wybrałbym samochód .
Swoją drogą dla mnie dużo większą atrakcją jest działająca infra, nie skansen . To jest klimacik:
Co do prędkości - średnia handlowa na poziomie 40-50 powinna być już w miarę atrakcyjna. |
|
 |
dawid_silesia |
Wysłany: Wto 12:05, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
Na KZK GOP nie ma co liczyć z jednego bardzo prostego powodu - Gmina Kuźnia Raciborska nie dołoży się do takiej linii, już teraz są wielkie problemy z dopłatami do linii 43 z Rybnika. Dodatkowo Gmina Pilchowice musiała by się dołożyć do linii z Żernicy do Stanicy a na to pewnie tez nie ma co liczyć. |
|
 |
m966 |
Wysłany: Wto 11:44, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
Na linię KZK GOP bym nie liczył. Zostają PKSy Racibórz-Gliwice. |
|
 |
proso2 |
Wysłany: Wto 10:48, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
Obecnie regularna komunikacja między Gliwicami a Rudami istnieje tylko w formie PKS-u w dni robocze, a w dni wolne to przysłowiowe polskie zad... Ale gdy chodzi o komunikację, to taniej by było zrobić kilka dodatkowych kursów w dni wolne, albo przynajmniej wydłużyć linię KZK GOP z Żernicy do Pilchowic lub nawet do Rud.
Kolejka na pewno byłaby świetna jako atrakcja turystyczna, a jako środek komunikacji dla mieszkańców to tak przy okazji, jeżeli dni i godziny będą odpowiednie. |
|
 |
m966 |
Wysłany: Wto 9:40, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
proso2 napisał: | To jak to jest? Gliwice są formalnie "za", bo ogłaszają przetarg, a po cichu są "przeciw", bo i tak potem nic nie zrobią? |
Gliwice są za tym, żeby odbudować kolejkę jako atrakcję turystyczną, ale są - fizycznie piszę tu o prezydencie Wieczorku - sceptyczne względem planów wykorzystania tej linii do regularnej komunikacji (typu do pracy, na studia). To ma być środek komunikacji dowożący turystów do parku i opactwa w Rudach, piaskowni w Pilchowicach, wioski indiańskiej w Stanicy, ewentualnie nad zalew w Rybniku i temu podobnych atrakcji. Także sens odbudowywania tej trasy jest, bo taka kolej może stać się jakimś zalążkiem przemysłu turystycznego w tym rejonie (z czasem przy jej trasie mogą wyrastać kolejne atrakcje, punkty gastronomiczne, niewielkie hotele), ale regularnej komunikacji raczej z tego nie będzie. |
|
 |
proso2 |
Wysłany: Wto 8:45, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
m966 napisał: | To właśnie miałem na myśli pisząc, że regularnego transportu na tej trasie nie należy się spodziewać, bo ni będzie na to pieniędzy. Z tego co wiem, stanowisko władz Gliwic jest zresztą podobne. Choć nawet nie o Gliwice tu chodzi, bo najwięcej do wydania i tak mają niewielkie Pilchowice. |
To jak to jest? Gliwice są formalnie "za", bo ogłaszają przetarg, a po cichu są "przeciw", bo i tak potem nic nie zrobią? Może znów jest to akcja podobna do tej z objazdami dla tirów, kiedy to zrobiono wypasiony projekt, a następnie zablokowano jego realizację?
Dziwię się, że do tej akcji włączyły się Pilchowice, które po zmianie wójta wyraźnie przystopowały z inwestowaniem w cokolwiek. Mieszkańcy Rud od lat narzekają na marazm władz z Kuźni Raciborskiej. Wygląda na to, że na tą akcję naciskają władze Rybnika, a pozostałym po prostu nie wypadało odmówić.
Nie mozna wykluczyć, że koncepcja rewitalizacji kolejki zamieni się w koncepcję ścieżki rowerowej tzw. szlakiem zwiniętych torów. Nie notowałem, ale już w Polsce można by znaleźć kilka przykładów takich szlaków. Takie rozwiązanie preferuje właśnie od kilku lat gmina Nędza. |
|
 |
m966 |
Wysłany: Wto 6:12, 28 Lut 2012 Temat postu: |
|
proso2 napisał: | Czegoś tu nie rozumiem. Prędkość docelowa zabytkowej wąskotorówki nigdy nie była duża. Jeżeli chcesz ją zwiększyć, to nie można mówić o odtworzeniu, ale o budowie czegoś nowego, czego nigdy nie było. O małej prędkości decydowały małe promienie łuków i duże pochylenia podłużne. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ta reaktywacja ma przypominać zabytek, czy być tylko pretekstem do budowy szybkiego tramwaju w wiejskim wydaniu? I tu rodzi się dygresja, że nie było kasy na tramwaj w centrum Gliwic, gdzie potrzeby transportowe są duże, a nagle ma być na coś, co nigdy nie będzie miało wiekszej frekwencji?. |
To właśnie miałem na myśli pisząc, że regularnego transportu na tej trasie nie należy się spodziewać, bo ni będzie na to pieniędzy. Z tego co wiem, stanowisko władz Gliwic jest zresztą podobne. Choć nawet nie o Gliwice tu chodzi, bo najwięcej do wydania i tak mają niewielkie Pilchowice. |
|
 |
proso2 |
Wysłany: Pon 23:54, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
m966 napisał: | Koszt odtworzenia przede wszystkim zależy od prędkości docelowej. Naczelnik stacji w Rudach oszacował kiedyś, że przy użyciu staroużytecznych szyn i podkładów da się odbudować te trasę za ok. 20 mln zł. Tyle tylko, że na takiej "ekonomicznej" trasie nie rozwinie się żadnych dużych prędkości. |
Czegoś tu nie rozumiem. Prędkość docelowa zabytkowej wąskotorówki nigdy nie była duża. Jeżeli chcesz ją zwiększyć, to nie można mówić o odtworzeniu, ale o budowie czegoś nowego, czego nigdy nie było. O małej prędkości decydowały małe promienie łuków i duże pochylenia podłużne. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ta reaktywacja ma przypominać zabytek, czy być tylko pretekstem do budowy szybkiego tramwaju w wiejskim wydaniu? I tu rodzi się dygresja, że nie było kasy na tramwaj w centrum Gliwic, gdzie potrzeby transportowe są duże, a nagle ma być na coś, co nigdy nie będzie miało wiekszej frekwencji?
Do tego jeszcze dochodzi błyśnięcie modą na szpanowanie ścieżkami rowerowymi. Taka trasa jest już wyznaczona pomiędzy Gliwicami a Rudami od ponad 10 lat i problemem jest tylko wyremontowanie nawierzchni. Po co ją dublować tam, gdzie trudno by było ją wybudować od zera? Między Rybnikiem a Rudami ścieżka jest już wybudowana od dawna i też nie wiem w jakim celu by było jej dublowanie. Trasa z Rud do Raciborza jest najmniej zaawansowana, ale wyznaczona w formie koncepcji od wielu lat. Ten odcinek warto by przemysleć na nowo, ale akurat gliwickie zlecenie tego fragmentu wąskotorówki nie obejmuje, a szkoda. |
|
 |