Autor |
Wiadomość |
m966 |
Wysłany: Pią 12:02, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
Nie ma szans, ale też nie ma, mim zdaniem, celu. |
|
|
Zuku |
Wysłany: Pią 11:52, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
Jest WPKiW, tam sa systematycznie ladowane pieniadze (wolno bo wolno ale sa). Nie ma najmniejszych szans na cos takiego w Gl. |
|
|
k.kowalski |
Wysłany: Czw 21:42, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
tak mnie cos teraz naszło:
co myślicie na temat wybudowania w Gliwicach Parku rozrywki? Nie mówię od razu o jakimś Europa Parku bo takie rzeczy z czasem się powiekszają, ale od jakiś rollercosterów, wież, plaż i innych rzeczy można by zacząć (Mirabilandia). Jedyne co mi nie pasuje w tym projekcie to to ze byloby to troche nie fair wobec Chorzowa, ale prawda jest taka, że nic bardziej ciekawego od Tic-Taca tam nie wsadzą.
Naszym atutem bd przede wszystkim węzeł.
sa to jednak tylko moje przemyslenia, narazie nikt nie wyrazil checi budowy takiego parku, a ostatni ktory mial stanąc gdzies na polnocy, zakonczyl sie zrobieniem wyrwy w ziemii. |
|
|
kaspric |
Wysłany: Śro 7:10, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
^^ nei do końca chodziło mi o sam odsetek kobiet, co po prostu inny typ ludzi )) |
|
|
m966 |
Wysłany: Śro 6:23, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
kaspric napisał: | [...] po prostu przydałoby się poszerzenie, ze tak brzydko to nazwę, rodzajów studentów. |
Dlatego właśnie WSP. Nigdzie nie ma przecież tylu "lasek", co na pedagogice. Filie nie są tu więc do niczego potrzebne. A i Politechnika organizuje ostatnio sporo kampanii, które mają zachęcić kobiety do studiowania. Myślę, że nie zrestą wcale jest tak źle. U mnie, na chemii, już kilka lat temu odsetek niewiast był całkiem spory, tak więc, nie narzekałbym. Choć największy odsetek i tak jest pewnie w Zabrzu na Organizacji i Zarządzaniu. |
|
|
kaspric |
Wysłany: Wto 23:40, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
^^ nie myślę tutaj Mieszko o jakimś splendorze czy prestiżu. Chodzi o "zhumanizowanie" Gliwic. Chcąc nie chcąć niestety politechnika zawsze będzie "męską" uczelnią, przez co Gliwice w jakiś sposób tracą na atrakcyjności wśród studentów (od lat krąży opinia, że Gliwice to miasto "bez lasek" , ja się nie zgadzam, ale fakt, że procentowo na pewno w Gliwicach nie jest z tym dobrze - poza tym dochodzi kwestia zróżnicowania, nie od dziś wiadomo, że na polibudzie, AE czy AMu studiują po prostu inni ludzie, inne pomysły. Nie piszę tu dla własnej korzyści, bo sam kończę powoli , ale po prostu przydałoby się poszerzenie, ze tak brzydko to nazwę, rodzajów studentów. |
|
|
m966 |
Wysłany: Wto 23:31, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
kaspric napisał: | Do 2012 - powinien być wymieniony niemal cały tabor PKM (można spokojnie liczyć, że przez te 4 lata wymieni się ok 50 autobusów) |
Zależy, co masz na myśli pisząc "wymieniony". Ikarusów może się pozbędziemy, ale do tego czasu zdążą już mocno zestarzeć się chociażby DABy i też będzie trzeba myśleć o ich wymianie. Tak więc, wymiana autobusów to jest proces ciągły, który właściwie nigdy jako tako się nie kończy. A tramwaje swoją drogą.
kaspric napisał: | Po 2012 - miasto powinno dalej lobbować za rozwojem kierunków humanistycznych - poprzez rozwój GWSP oraz przekształcenie kolegium językowego w szkołę wyższą. Dodatkowo miasto powinno walczyć o otworzenie w Gliwicach filii uczelni nietechnicznych - np AE, uniwersytetu, może jakiś kierunek AMe. |
Najlepiej od razu wziąć się za oba Kolegia. Wydaje mi się, że sensownym byłoby przekształcenie ich w rodzaj takiego WSP. Miasto musiałoby tylko zadbać o odpowiednie budynki, a reszta leżałaby już po stronie MNiSW.
A na filie raczej bym nie liczył. Raz, że już dzisiaj jest tego od groma w sąsiednich miastach (np. w Zabrzu), a dwa, że to nie jest aż taki znowu wielki splendor ani korzyść (moim zdaniem).
Przydałoby się natomiast skonsolidować nieco Politechnikę Śląską. wydziały w Zabrzu i filię w Rybniku bym nawet zostawił, ale katowickie wydziały warto byłoby przenieść wreszcie do Gliwic. Do tego wspomniane wyżej WSP i bardziej ekonomiczna GWSP, i właściwie nic nam więcej do szczęścia nie jest potrzebne. Zamiast tworzyć filie nowych uczelni, lepiej skupić się na tych już istniejących. Trzy prężne uczelnie to o wiele większy kapitał, niż kilkanaście nijakich. |
|
|
kaspric |
Wysłany: Wto 23:08, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
Hmm mamy sezon ogórkowy, nic się nie dzieje, zatem proponuję (dla ożywienia ) popisanie na temat realnych koncepcji/kierunków rozwoju miasta po 2012 roku (powiedzmy do 2025). Jak Gliwice mają szansę się zmienić i w jakim kierunku powinny iść. Najlepiej z podziałem na "branże". PS wszystko o czym piszę moim zdaniem jest jak najbardziej realne, nie tylko w swerze marzeń.
UKŁAD DROGOWY
Do 2012 - powstanie A1, mocno zaawansowane będą prace przy DTŚ, powstanie obwodnica (narazie 1x2) oraz spora część Obwodnicy Centrum.
Po 2012 - wydaje mi się, że układ drogowy osiągnie (przynajmniej na jakiś czas) poziom, w którym nie będzie konieczne rozbudowywanie go (w sensie tyczenia nowych WAŻNYCH arterii jak obwodnice). To oczywiście nie oznacza zaniechania budowy dróg, ale konieczne do wytyczenia ulice będą miały przede wszyskim charakter proinwestycyjny (uzbrajanie nowych działek, uatrakcyjnianie terenu pod inwestycje przymysłowe lub osiedla mieszkaniowe) oraz jako bypasy między dzielnicami (ułatwiające dojazd, ale nie bezwzględnie konieczne). Natomiast konieczne będzie zajęcie się modernizacją obecnego systemu drogowego - budowa np drugiej jezdni obwodnicy, budowa Noworybnickiej, poszerzenie Toszeckiej etc.). Niemniej główne środki chyba będzie można przeznaczyć na inne cele.
KOMUNIKACJA
Do 2012 - powinien być wymieniony niemal cały tabor PKM (można spokojnie liczyć, że przez te 4 lata wymieni się ok 50 autobusów)
Po 2012 - należy planować nowy system komunikacji oparty na szybkich połączeniach tramwajowych, o których rozmawiamy w innym wątku. Oczywiście nie musi to być aż w takim zakresie , ale na ten cel powinny pójść po 2012 spore środki.
ADMINISTRACJA
Po 2012 - budowa nowego UM. Dla mnie to jedna z ważniejszych inwestycji. Po pierwsze pozwoli wbrew pozorom oszczędzić sporo kasy. Po drugie - będzie to niezwykle miastotwórcza inwestycja, która może pozwolić optycznie powiększyć śródmieście, do tego dojdzie w Gliwicach kolejny wielkomiejski gmach.
SPORT
Do 2012 - należy założyć, że Podium będzie skończone lub na ukończeniu, stadion Piasta zmodernizowany do tych 10tys. Mamy ponadto 2 nowe baseny (Kopernika i Sośnica)
Po 2012 - jeżeli Piast na dobre zagości w ekstraklasie najpoważniejszą inwestycją będzie prawdopodobna rozbudowa stadionu do 15-20tys. To będzie konieczność ze względu na wymogi oraz frekwencję - nie wierzę tylko po prostu wiem, że będzie dobrze. Do tego należy założyć, że na sport będzie można ograniczyć nakłady - pozostaną mniejsze inwestycje (boiska szkolne, hale przy szkołach). Będzie można się zastanowić nad kolejnymi basenami przy szkołach, przydałby się remont jasnej.
KULTURA
Do 2012 - jest Bajka, zmodernizowane Ruiny. Wierzę, że będzie również sala koncertowa w GZUT oraz z niemiejskich inwestycji Fabryka Drutu oraz Plantacja Sztuki. Powstanie Podium, które tu też można wymienić.
Po 2012 - uważam, że właśnie na kulturę środki po 2012 powinny najbardziej wzrosnąć. Jeżeli miasto chce stać sie prawdziwym regionalnym centrum, musi zaoferować bardziej prestiżowe instytucje kulturalne. Najwyższy czas, by zacząć myśleć o teatrze (nie muzycznym) oraz filharmoni. Ta druga najlepiej, by powstała przy szkole muzycznej (pełniąć od razu rolę sali koncertowej - tu widziałbym inwestycję na poziomie nowej sali koncertowej AM w Katowicach). Poza tym miasto powinno wspierać prywatne inicjatywy w sztuce (takie, jak Ulicznicy), to może spowodować otwarcie undergoundowych, kameralnych teatrów. Poza tym coś, co by mi się marzyło, to miejsce na wzór katowickiego Ronda Sztuki - miejska galeria i kawiarnia, miejsce spotkań i kulturalnych wydarzeń (też tych nie z wyższych sfer - chodzi o miejsce koncertów takich artystów jak np Novika)
REKREACJA
Do 2012 - modernizacja Parku Chrobrego i kilku skwerów
Po 2012 - należy przygotować się do wytyczenia przynajmniej jednego nowego parku o charakterze rekreacyjnym.
WIZERUNEK MIASTA, PRZESTRZEŃ PUBLICZNA
Do 2012 - zaawansowane prace przy wymianie nawierzchni Starówki, modernizacja Parku Chrobrego i kilku skwerów
Po 2012 - kolejna dziedzina, gdzie miasto wreszcie musi więcej zainwestować. Należy pomyśleć o miejskich deptakach - Zwycięstwa, Wieczorka. Bulwary Kłodnicy muszą stać się reprezentacyjne i zachęcać do wypoczynku. W każdym rejonie śródmieścia powinien być reprezentacyjny plac bądź skwer.
Należy mocno zainwestować w ulicę Dworcową jako nowoczesny salon miasta. Cała powinna być przebudowana i otoczona wysoką - 6-7 piętrową zabudową.
Miasto powinno myśleć o elementach małej architektury i jakości wykończenia chodników i placów.
ROZWÓJ URBANISTYCZNY
Do 2012 - zabudowa niektórych luk, kilka nowych osiedli, początek budowy osiedli przy Kozielskiej
Po 2012 - miasto musi pomyśleć nad zaplanowaniem urbanistycznym dzielnic mieszkalnych na wschód od Podium oraz w rejonach ul. Orlickiego/Śliwki. Poza tym należy już myśleć nad urbanistyką wzdłuż obwodnicy - pomiędzy Ostropą oraz Starymi Gliwicami z pewnością pojawi się zabudowa.
Bezwględnie miasto musi przygotować plany wysokiej zabudowy (zarówno biurowej jak i mieszkaniowej) w Gliwicach. Nie chodzi o to, że taka zabudowa na pewno się pojawi (choć myslę, ze jednak tak), tylko o zabezpieczenie się, by nie powstawała chaotycznie - bo jeśli tak będzie, to nigdy się nie zrośnie w całość). Moim zdaniem lokalizacja powinna być wybrana z dwóch wspomnianych wyżej - okolice Podium bądź Orlickiego/Śliwki - oraz okolic placu Piastów. W tej ostatniej lokalizacji bezględnie należy dopuścić wyższą, wielkomiejską zabudowę niż 30m - zwłaszcza wzdłuż DTŚ.
NAUKA
Do 2012 - powstaje Centrum Nowych Technologii
Po 2012 - miasto powinno dalej lobbować za rozwojem kierunków humanistycznych - poprzez rozwój GWSP oraz przekształcenie kolegium językowego w szkołę wyższą. Dodatkowo miasto powinno walczyć o otworzenie w Gliwicach filii uczelni nietechnicznych - np AE, uniwersytetu, może jakiś kierunek AMe.
INFRASTRUKTURA LOTNICZA
Do 2012 - powstaje pas startowy przy Aeroklubie
Po 2012 - miasto powinno sądować możliwość przekształcenia lotniska w prawdziwe lotnisko pasażerskie - wydłużenie pasa do co najmniej 2000m oraz budowa terminalu pasażerskiego do obsługi lotów wewnątrzunijnych
______________________
Tyle . IMO plan realny do 2025, może nawet więcej by się udało (zależy od wzrostu przychodów ) |
|
|
kaspric |
Wysłany: Wto 17:34, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
^^ wątpię, przez "koniunkturę na miasta" i też to, że same Katowice są już nieco na wschód od środka aglomeracji.
Pomysł z dyrekcją huty całkiem niezły |
|
|
m966 |
Wysłany: Wto 0:10, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o podział administracji, to raczej odwrotnie. Wojewoda w Katowicach, a marszałek w Gliwicach. Sprawa jest bardzo prosta. Urząd Wojewódzki w Katowicach już jest, a Urzędu Marszałkowskiego nie ma. Póki co marszałek cały czas urzęduje kątem u wojewody, a siedziby, jak nie miał, tak nie ma. Docelowo ma być po sąsiedzku do gmachu Kompanii Węglowej. Ale równie dobrze mógłby osiąść w Gliwicach, w jakimś budynku użyczonym przez władze miasta. Np. w budynku dyrekcji huty.
Z drugiej strony, jeśli wojewoda miałby utracić swoje liczne kompetencje, to nie będzie mu potrzebny taki wielki gmach, jak ten na Jagiellońskiej w Katowicach. Wtedy rzeczywiście, obecny Urząd Wojewódzki mógłby odziedziczyć marszałek, a wojewoda mógłby przenieść się do mniejszych pomieszczeń w Gliwicach. Ale to tylko takie gdybanie. Tak na zdrowy chłopski rozum, w dobie budowania Metropolii Śląsko-Dąbrowskiej, wydaje się, że któryś z tych dwóch urzędów mógłby równie dobrze funkcjonować w nieco większym od Gliwic Sosnowcu. |
|
|
kaspric |
Wysłany: Pon 23:20, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
^^ jeśli chodzi o administrację to nie wykluczałbym, by rodzielić władzę na 2 maista (tak, jak jes np w Lubuskim) - sejmik historycznie w Kato, natomiast wojewoda spokojnie mógłby zasiadać w Gliwicach (a wszystko połączone symbolicznie DTŚ ). Ale - jak mówiłem - to nie jest najważniejsze (choć taki symbol z pewnością byłby bardzo prestiżowy). Gliwice powinny być po prostu rozpoznawalne jako centrum regionalne, nie przez pryzmat Kato. I - póki co - zbliżamy się do tego w szybkim tempie. Zdecydowanie pomocne będzie Podium, nowe instytucje z dziedziny High-Tech, zdecydowanie potrzebne będą inwestycje biurowe, swój wkład ma nawet Piast . No i IMO za jakieś 5 lat (czyli po ukończeniu obecnych sporych planowanych inwestycji - Podium, stadion...) będzie trzeba zacząć się poważnie zastanawiać nad sfinansowaniem prestiżowych instytucji kultury - może nowa siedziba muzeum (ma wcale pokaźne zbiory np malarstwa), może filharmonia (może np połączony z funkcją sali koncertowej przy szkole muzycznej?), oczywiście teatr. Do tego należy zadbać o ogólny wizerunek miasta (deptak!).
edit: A co do nowych instytucji kultury to dobrze by było, gdyby miasto mocno zaangażowało sie w budowę Muzeum Żydów Śląskich |
|
|
gilbertus86 |
Wysłany: Pon 22:14, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
^^ co do kulturalnej stolicy to się zgadzam, dodatkowo Gliwice powinny dążyć również w kierunku wysokich technologii, co już się zapowiada przez otwarcie Technoparku, niebawem Nowych Gliwic i w przyszłości rozbudowy Politechniki. Tak by Gliwice były kojarzone z tęgimi głowami a nie tylko z łatwym miejscem pracy w strefie dla pracowników o niskich kwalifikacjach. Na stolicę administracyjną bym nie liczył, nie wyobrażam sobie np Sejmiku Śląskiego w Gliwicach, to tak jakby przenieść stolicę z Wawy do Krakowa. Poza tym centralna lokalizacja Katowic jest praktyczna pod względem administracji. Poza tym jest jeszcze wiele innych dziedzin w których Gliwice mogą odebrać Katowicom palmę pierwszeństwa |
|
|
m966 |
Wysłany: Pon 21:38, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
Naczelnik od kultury pochwalił mi się dzisiaj, że jeśli Gliwice myślą o byciu stolicą regionu, to głównie właśnie przez pryzmat kultury. I nie jest to wcale takie głupie. Nie od dziś wiadomo, że w większości okolicznych miast ta dziedzina kuleje, bo jak prezydent nie ma czego włożyć do przysłowiowego garnka, to ostatnią rzeczą, o jakiej myśli to jest finansowanie kultury. Katowice, choć pieniądze mają, też niemal zupełnie omijają ten temat. A w Gliwicach kultura kwitnie (dość niebagatelnym kosztem zresztą). Akurat pretekstem dla mnie do odbycia tej rozmowy z naczelnikiem był sobotni wieczór, kiedy w jednym czasie można było uczestniczyć w trzech dużych imprezach (Jazz w Ruinach, Ulicznicy i Parkowe Lato). |
|
|
kaspric |
Wysłany: Pon 19:40, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
Nie widziałem, gdzie wrzucić, a tekst ciekawy:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,5569817,Gliwice_chca_stac_sie_nowa_stolica_regionu.html
Gliwice chcą stać się nową stolicą regionu
Przemysław Jedlecki
Za rok w Gliwicach powstanie skrzyżowanie autostrad A4 i A1. - Tam, gdzie krzyżowały się szlaki komunikacyjne, zawsze budowano stolice - mówią specjaliści. Jeśli Katowice nie chcą stracić roli lidera regionu, muszą się zabrać do roboty. Problem w tym, że miejsc na inwestycje jest w mieście coraz mniej
Rok temu były już marszałek Janusz Moszyński powiedział na spotkaniu z samorządowcami, że katowiccy radni powinni mieć w Gliwicach swój pomnik. Wyjaśniał, że to m.in. dzięki ich decyzjom skrzyżowanie autostrad będzie w gliwickiej Sośnicy, a nie w Katowicach. Moszyński uważał, że dzięki temu Gliwice mają zagwarantowany rozwój na wiele najbliższych lat. Co w takim razie z Katowicami, które ciągle uważają się za stolicę regionu i której rangi miejscy urzędnicy chronią jak źrenicy oka?
Serwis inwestycje poleca: Biznesowe eldorado przy DTŚ
Katowice są dziś największym miastem metropolii, ale wszystko może się zmienić. Swoją szansę, by prześcignąć stolicę regionu, zamierzają wykorzystać Gliwice. Ta szansa to skrzyżowanie autostrad A4 i A1.
Czytaj dalej »
- Wierzymy, że będziemy najważniejszym ośrodkiem ekonomicznym w regionie. Inwestorzy działają mądrze. Przyjdą tam, gdzie będą pewni zysków. A my dzięki skrzyżowaniu będziemy największym suchym portem w Europie - przekonuje Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.
Prof. Andrzej Barczak z Akademii Ekonomicznej w Katowicach jest pewien, że wkrótce tereny pod inwestycje w Gliwicach zyskają na wartości. - Zaczną się tam budować różne firmy, które będą miały blisko do autostrad. Gliwicom będzie jednak trudno odebrać Katowicom miano stolicy regionu. To właśnie w stolicy regionu są główne urzędy państwowe i samorządowe - uważa prof. Barczak. - Prezydent Gliwic jest jednak bardzo ambitny. Jego siła może spowodować, że Katowice wezmą się za coś więcej niż budowa kanalizacji - dodaje profesor.
Już dziś gołym okiem widać, że miasta rozwijają się w podobnym tempie. Tylko w pierwszej połowie tego roku w Katowicach wydano 862 pozwolenia na budowę. W Gliwicach tylko o 38 mniej.
- Tam, gdzie krzyżowały się szlaki, zawsze budowano stolice. Te dwa miasta są skazane na zdrową rywalizację ze sobą - przypomina prof. Kazimierz Kłosek z Politechniki Śląskiej.
Marek Wollnik z firmy Metropolis Nieruchomości Komercyjne wróży Gliwicom napływ inwestorów i kapitału. Nowe firmy to nowe miejsca pracy, ale również podatki do kasy miasta. Bogatsze miasto może lepiej dbać o mieszkańców. Będzie ich przybywać, a to spowoduje budowę nowych domów. Koniunkturę Gliwice mają zapewnioną.
Za Gliwicami przemawia jeszcze jeden ważny argument - nie brakuje tu wolnych miejsc na nowe inwestycje. W Katowicach zaś robi się już ciasno. - W mieście jest dużo terenów zielonych. Nie wytniemy z dnia na dzień 100 ha lasu. W Katowicach nie ma też już miejsca na więcej niż jedno centrum handlowe. W tej sprawie swój czas mają Gliwice - mówi Wollnik. Nie wierzy jednak, że Katowice zostaną z tyłu. - Byłoby tak, gdyby prezydent miasta siedział z założonym rękami. Katowice muszą sobie znaleźć niszę, w której będą mogły się rozwijać - mówi Wollnik.
Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic, konkurencji Gliwic jednak się nie boi. - Na razie nie widziałem w Gliwicach żadnego nowego biurowca. One powstają u nas. Poza tym węzeł autostrad będzie na obrzeżu Gliwic, a w centrum aglomeracji zawsze będą Katowice - mówi.
___________________________________________________________________
Oczywiście art. przesadzony , ale jasno mówi o pewnych tendencjach. Gliwice w niektórych kwestiach w ciągu 5 lat dorównały lub prześcignęły Katowice (liczba pozwoleń, dochód/mieszkańca etc.).
Może nadal mamy problem z brakiem np inwestycji biurowych, ale wydaje się to być tylko kwestią czasu. Nie chodzi tutaj o to, by nagle przenosić stolicę do Gl, ale wydaje mi się, że celem Gliwic powinno być takie wbicie się w świadomość Polaków, by Górny Śląsk był postrzegany nie pod kątem Katowic tylko Katowic i Gliwic. |
|
|
kaspric |
Wysłany: Śro 17:29, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
Pozwolę sobie przekopiować:
jodde napisał: | W czerwcowym wydaniu miesięcznika "Urbanista" ukazał się bardzo ciekawy artykuł prof. Mieczysława Chorążego o "rewitalizacji" centrum Gliwic :
|
Temu Panu oczywiście w kwestiach urbanistycznych podziękujemy, ale faktycznie zwrócił uwagę na ważną rzecz - taki plan powinien powstać dzięki międzynarodowemu konkursowi. Po pierwsze dla jakości (obecna koncepcja jest po prostu w wielu aspektach idiotyczna - np skwer przy torach ), po drugie takie konkursy przyciągają inwestorów, jest o nich głośno - za przykład niech służą Katowice. |
|
|