Gliwice w rankigach i statystykach

megaziom

Tego jeszcze chyba nie bylo .
[link widoczny dla zalogowanych]

Saleen

[link widoczny dla zalogowanych]
Troche dziwny ten ranking. Brakuje mi tu kilka miast...

megaziom

Nawiazujac do postu Mieszka na SSC z poczatku 2010 r Very Happy

megaziom

Niedzielna nuda , wiec jedziemy dalej- za ostatnimi danymi GUS Wink

Mieszkania oddane do uzytku .
Liczba mieszkan /w tym budownictwo indywidualne w 2008 i 2009 roku , lacznie .

Katowice - 1303/152 , 949/150 - 2252/302

Bielsko-Biala - 1203/413 , 632/322 - 1835/735

Czestochowa - 733/308 , 709/305 - 1442/613

Gliwice - 264/101 , 709/90 - 973/191

Rybnik - 360/343 , 231/200 - 591/543 - same domki ,to chyba tak apropo dzisiejszej dyskusji na SSC Wink

Sosnowiec - 228/106 , 346/104 - 574/210

Zabrze - 141/81 , 78/50 - 219/131

Bytom - 83/39 , 90/35 - 173/74 - nie wiem gdzie oni chca tych gliwiczan i katowiczan przyciagac , bo chyba nie do nowych mieszkan - tych w 2008 to nawet w Knurowie powstalo kilka wiecej .

Szkoda ,ze choc w Gliwicach jest dosc sporo miejsca na budownictwo indywidualne , to gliwiczanie masowo wyprowadzaja sie do pobliskich wiosek . Niedawno czesc mojej rodziny wyprowadzila sie do Pilchowic , za dom nie zaplacili wcale tak tanio , na moje oko to nawet bardzo duzo ,a dzis kazdego dnia narzekaja na transport , bo praca , szkola ,rozrywka -wszystko w Gliwicach Razz

kaspric

^^ mój znajomy myślał jakieś 2 lata temu nad wyprowadzką do Pyskowic, ale jak sobie policzył, że za sam transport różnica ceny mieszkania zwróci mu się po 10 latach, rozmyślił się Wink

. Ludzie niestety patrzą tutaj strasznie krótkowzrocznie, tylko na doraźne $$$, w ogóle nie myśląc np o tym, ile codziennie będą tracić na bieżąco, kasy i przede wszystkim czasu.

m966

Zależy jeszcze jaki transport. Dojazd autobusem na miesięcznym z Pyskowic nie jest wcale dużo droższy, niż z Kopernika. Cenniejszy jest już poświęcony na to czas, niż same pieniądze.

Sam swego czasu myślałem o Pyskowicach. Piękne miasteczko, a ja miałem upatrzone niedrogie mieszkanko na Rynku. Niestety dojazd mojej żony do pracy w Rybniku byłby podwójnie skomplikowany, a już dziś wcale nie jest łatwy. Wink

EDIT: Jakby do Gliwic doliczyć powiat gliwicki, to nadal nie jest różowo. W 2009 r. w całym powiecie oddano tylko 175 domków (o średnim metrażu 163,1 m2).

megaziom

Czas to jedno ,ale jest jeszcze dostepnosc . Do wspomnianych Pilchowic , ostatni PKS jedzie chyba o 20 -bez auta lipa ,a w czterosobowej rodzinie nawet 2 auta to czesto za malo .

Saleen

No i dlatego najpierw warto troche pomyslec, zanim sie zbuduje/kupi jakis dom na uboczu...

m966

W związku z dojazdami mojej żony do pracy mam ostatnio o PKSach jak najgorsze zdanie. Tną kursy jak popadnie (jak żona kończy pracę o 21 to albo muszę po nią jechać samochodem, albo nocuje u swoich rodziców), a jak nie tną to po prostu nie przyjeżdżają o wyznaczonej godzinie. Na domiar złego windują ceny i nawet miesięcznego nie warto kupować, bo jakiś czas temu Rybnik i Gliwice przestały je sobie wzajemnie honorować. Tak więc jeśli miałbym się wyprowadzać poza Gliwice, to tylko w zasięgu KZK GOPu (Pyskowice, gmina Gierałtowice) lub kolei (np. Rzeczyce).

megaziom

Dobra lokalizacje ma tez Zernica . Z domu na dwor wychodzisz i Sikornik widac , rowerem z 10 min . KZK -szalu nie ma ,ale ostatni z Gliwic o 22.30 to i tak lepiej niz polaczenie z gminnymi Pilchowicami . Auchan blisko ,a jak korek na Rybnickiej to sobie polami daja rade Wink

kaspric

Moim zdaniem tak chętne wyprowadzanie się pod miasto jest mocno związane z bardzo nikłym nawykiem życia kulturalnego (póki co). Tak patrząc na moje małe osiedle - z 10 domków ludzi zamożnych i z wyższym wykształceniem tylko mojej rodzinie zdaża się korzystać z takich wydarzeń, jak Ulicznicy itd. Po prostu ludzie przyzwyczaili się do trybu życia "praca - dom" i w takim trybie po prostu nie czuje się potrzeby życia "w mieście".

megaziom

Nie do konca tak jest moim zdaniem . Obserwujac tych , ktorych znam , to widze wlasnie ,ze tego miasta potrzebuja i korzystaja z jego oferty. Dlatego wlasnie kazdego dnia marudza na transport , ze np z filmu pod Zameczkiem ,ze wspomnianych Ulicznikow , musieli sie urwac przed zakonczeniem , a koncert DeMono ,zobaczyli do polowy - based on true story Wink

Tylko tak jak tu piszemy , wiekszosc pomyslala o tym dopiero po tym jak sie wyprowadzila i maja domek ,cisze , maja tez i miasto blisko ,ale wyszlo ich to drozej niz mysleli , bo auto kosztuje .

kaspric

^^ i z tego powodu też nie jestem za "pomaganiem" biednym, tj np braniem w większości przez miasto na swoje barki komunikacji do tych mieścin. Tu trzeba znaleźć złoty środek oczywiście, ale miasto powinno w pierwszej kolejności dbać o bardzo dobre połączenia wewnątrzmiejskie, tak, by mieszkanie w jego granicach naprawdę się opłacało.

megaziom

Ciekawy jestem wlasnie , czy dobrze skomunikowane Gliwice z otoczeniem , w tym komunikacja nocna , przyniosa wiecej korzysci ,o ktorych pisalismy , czy moze jednak dzieki temu ludzi zacznie ubywac jeszcze szybciej niz teraz , kiedy dojazd jest do dupy ,a i tak chetnych do wyjazdu nie brakuje .
W sumie to jest tez takie bledne kolo , bo dzis miasto jest powiedzmy sobie atrakcyjne ,ale bez min pieniedzy z podatkow od tych ludzi w koncu moze przestac byc atrkcyjne i gdzie ci ludzie beda jezdzic ? Razz

Kwarek

Moim zdaniem do tego jeszcze długa droga. Obecna komunikacja nie jest atrakcyjna nawet w relacjach wewnątrz miejskich, a co dopiero pozamiejskich. A nawet w szczególnych wypadkach pozamiejska jest nawet lepsza niż wewnątrz miejska.
Komunikację trzeba wysprzątać z PRL-owskich archaizmów, poprawić atrakcyjność dla wszystkich, tylko to będzie długa droga patrząc na dotychczasowe dokonania KZK, jak również patrząc na podejście "mi się należy", które jako najgłośniejsze czasem bywa powodem jakichś zmian. Np. jestem ciekaw co teraz będzie z 850 i Miechowicami, kto wygra - sensowność sieci, czy mieszkańcy Miechowic jadący do Bytomia czy Gliwic.

Ale mamy nowego radnego w Zgromadzeniu KZK i teraz już na pewno będzie lepiej. Wink