|
|
Autor |
Wiadomość |
glewitz
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 13:35, 30 Lis 2010 PRZENIESIONY Wto 13:39, 30 Lis 2010 Temat postu: Sprawy regionalne |
|
|
[quote=m966]To prędzej czy później doprowadzi do rozwarstwienia kraju. Bogate regiony będą coraz bogatsze, a biedne - coraz biedniejsze.[/quote]
Zakładam nowy temat, bo jeszcze dostanę naganę za mieszanie tematów
A teraz odniosę się do cytatu. Zawsze, w każdym ustroju, nawet tym najbardziej zdecentralizowanym (np. RFN czy Hiszpania) zawsze istnieje coś takiego jak zasada solidarności. Zawsze jakaś część dochodów ze skarbów lokalnych wchodzą do skarbu centralnego, który z tego wypełnia swoje zadania (pol. zagraniczna, obronna) i z tego też wspiera te biedniejsze regiony. Obecnie natomiast jest tak, że całe dochody regionalne (o ile można to tak nazwać, nie będziemy wchodzić szczegółowo z prawo finansów publicznych) idą do Warszawy, która rozdziela fundusze tak, jak to sobie ustali. I o ile może infrastruktura jest dofinansowana, ok, ale np. służba zdrowia już nie (nie mówię o liczbach bezwzględnych, tylko o wydatkach na 1 mieszkańca, która w śląskim jest niższa niż w lubelskim). Więc czy jesteśmy, czy nie jesteśmy wykorzystywani - to faktycznie sprawa dyskusyjna i zależy do tego, na jaką dziedzinę spojrzymy. Tu raczej chodzi o to, o czym mówi megaziom - to są nasze pieniądze, my odpowiadamy za finanse i nikt nie może nam mówić, że wyzyskujemy innych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
megaziom
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 953
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:30, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
m966 napisał: | Akurat Bytom regularnie dostaje dotacje z tzw. janosikowego (subwencji wyrównawczej), na które zrzucają się wszystkie bogatsze metropolie (głównie Warszawa). |
Pisalem o Programie Rozwoju Polski Wschodniej .
Co do janosikowego , ma ktos moze jakies dane ile placi nasz region i ile z tego wraca na taki Bytom itp ? Czy Gliwice tez cos musza oddac ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez megaziom dnia Wto 14:44, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m966
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 3836
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eisengiesserei
|
Wysłany: Wto 14:58, 30 Lis 2010 Temat postu: Re: Sprawy regionalne |
|
|
glewitz napisał: | Obecnie natomiast jest tak, że całe dochody regionalne (o ile można to tak nazwać, nie będziemy wchodzić szczegółowo z prawo finansów publicznych) idą do Warszawy, która rozdziela fundusze tak, jak to sobie ustali. |
Bzdura. "Do Warszawy" w całości idą tylko podatki pośrednie (VAT, akcyza itd.). Pozostałe podatki: PIT, CIT, a w szczególności podatki lokalne w większości pozostają w regionach. Procentowe udziały w tych podatkach mają poszczególne stopnie samorządu. Pomysłem na to, żeby samorządy miały większe możliwości finansowe i żeby pieniądze w większej mierze do niej "wracały" jest wprowadzenie partycypacji w podatku VAT. Myślę, że to jest w zupełności wystarczająca reforma. Samodzielny skarb nie jest potrzebny, szczególnie gdyby i tak miał być fikcją ("Zawsze jakaś część dochodów ze skarbów lokalnych wchodzą do skarbu centralnego, który z tego wypełnia swoje zadania").
megaziom napisał: | Pisalem o Programie Rozwoju Polski Wschodniej .
Co do janosikowego , ma ktos moze jakies dane ile placi nasz region i ile z tego wraca na taki Bytom itp ? Czy Gliwice tez cos musza oddac ? |
Rozwój Polski Wschodniej to jest program unijny. Nikt nam - Ślązakom - pieniędzy na ten cel nie zabiera. Nie ma to nic wspólnego z własnym skarbem.
Co do janosikowego, to widziałem kiedyś taką szczegółową rozpiskę, ale teraz nie umiem już jej znaleźć. Generalnie jest tego nieco ponad 6 mld zł, z tego 1 mld wpłaca gmina Warszawa. Sporo wpłaca też województwo mazowieckie (śląskie nie wpłaca nic). A Bytom jest jednym z głównych beneficjentów tych środków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez m966 dnia Wto 15:03, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
glewitz
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 15:14, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Nie masz racji. PIT i CIT nie mogą zostawać w regionie, ponieważ samorządy nie mają władztwa podatkowego w tym względzie. Mają, ale tylko procentowy udział w podatku CIT (dlatego niektóre gminy mogą być bardziej atrakcyjne dla przedsiębiorców zmniejszając 'procent' swojego władztwa). W PIT nie mają nawet procentowego udziału w zyskach. Czyli w praktyce te podatki (a to one przynoszą lwią część dochodów) są podatkami kształtowanymi i pobieranymi przez państwo. Następnie centrala rozdziela te środki dla gmin w taki sposób, aby gmina mogła realizować zadania własne i zadania zlecone.
m966 napisał: | Samodzielny skarb nie jest potrzebny, szczególnie gdyby i tak miał być fikcją ("Zawsze jakaś część dochodów ze skarbów lokalnych wchodzą do skarbu centralnego, który z tego wypełnia swoje zadania"). |
chyba się nie zrozumieliśmy. Własne skarb oznacza, że podatki i daniny zebrane na terenie danego regionu zostają w regionie. A to, czy jakaś część zostanie przekazana do centrali zależy od umowy (lub ustawy), w której określane są sposoby rozliczania skarbu regionalnego ze skarbem centralnym. Więc w takiej sytuacji to region ma władztwo podatkowe, czyli kształtuje wysokość, rodzaj i pobieranie podatków, z których część, jako danina, jest odprowadzana do centrali. Odwrócenie kierunku przepływu finansów. I tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megaziom
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 953
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:32, 30 Lis 2010 Temat postu: Re: Sprawy regionalne |
|
|
m966 napisał: |
Rozwój Polski Wschodniej to jest program unijny. Nikt nam - Ślązakom - pieniędzy na ten cel nie zabiera. Nie ma to nic wspólnego z własnym skarbem. |
Wiadomo , ale sam ten program jest kontrowersyjny ,skoro wg GUS , wojewodztwa , w ktorych zyje najwiecej ludzi ubogich , to nie sa wojewodztwa wschodnie , tylko lodzkie i dolnoslaskie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m966
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 3836
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eisengiesserei
|
Wysłany: Wto 15:39, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
glewitz napisał: | Nie masz racji. PIT i CIT nie mogą zostawać w regionie, ponieważ samorządy nie mają władztwa podatkowego w tym względzie. Mają, ale tylko procentowy udział w podatku CIT (dlatego niektóre gminy mogą być bardziej atrakcyjne dla przedsiębiorców zmniejszając 'procent' swojego władztwa). W PIT nie mają nawet procentowego udziału w zyskach. |
Albo nie do końca się rozumiemy, albo nie masz pojęcia o czym piszesz. Owszem, podatki zbierane są przez państwo. Nie mniej, ich późniejszy rozdział między samorządy nie odbywa się na zasadzie dowolności, ale jest ściśle określony w przepisach prawa. I tak:
- gmina - 36,94% PIT i 6,71% CIT
- powiat - 10,25% PIT i 1,40% CIT
- województwo - 1,6% PIT i 14,75 % CIT
Widać więc, że trochę tych podatków do regionu wraca. A do tego dochodzą jeszcze podatki lokalne, które są wyłączną domeną gmin. Osobną kwestią są jeszcze subwencje z budżetu.
glewitz napisał: | Własne skarb oznacza, że podatki i daniny zebrane na terenie danego regionu zostają w regionie. A to, czy jakaś część zostanie przekazana do centrali zależy od umowy (lub ustawy), w której określane są sposoby rozliczania skarbu regionalnego ze skarbem centralnym. Więc w takiej sytuacji to region ma władztwo podatkowe, czyli kształtuje wysokość, rodzaj i pobieranie podatków, z których część, jako danina, jest odprowadzana do centrali. Odwrócenie kierunku przepływu finansów. I tyle. |
Dla mnie to bez różnicy, w którą stronę płyną pieniądze. Liczy się tylko to, ile ich zostaje w moim mieście i województwie. O to głównie trzeba walczyć, a nie o to, kto te podatki fizycznie ściąga i kto komu część z nich oddaje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez m966 dnia Wto 15:42, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
glewitz
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 16:51, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
m966 napisał: | Albo nie do końca się rozumiemy, albo nie masz pojęcia o czym piszesz. Owszem, podatki zbierane są przez państwo. Nie mniej, ich późniejszy rozdział między samorządy nie odbywa się na zasadzie dowolności, ale jest ściśle określony w przepisach prawa. I tak:
- gmina - 36,94% PIT i 6,71% CIT
- powiat - 10,25% PIT i 1,40% CIT
- województwo - 1,6% PIT i 14,75 % CIT
Widać więc, że trochę tych podatków do regionu wraca. A do tego dochodzą jeszcze podatki lokalne, które są wyłączną domeną gmin. Osobną kwestią są jeszcze subwencje z budżetu. |
Chyba nie do końca się rozumiemy, bo nie wiem o czym Ty teraz piszesz. W zasadzie powtarzasz to, co napisałem. Że podatki nie domeną samorządu, tylko centrali. Nie napisałem, że nie powracają w ogóle do jednostki samorządu. Chodzi o to, że te podatki (mam tu na myśli PIT i CIT, bo jeśli chodzi o resztę to sprawa jasna - podatki pośrednie idą bezpośrednio do skarbu państwa i tam zostają, podatki lokalne - bezpośrednio do budżetów jednostek samorządu terytorialnego, jst), które mają największy wpływ na kształtowanie budżetu jst, nie są w żaden sposób przez jst 'kontrolowane', w tym sensie, że ich uchwalanie, uchwalanie ich wysokości, ściąganie i rozdzielanie należy do kompetencji centrali. Oczywiście nie panuje tu pełna dowolność (na marginesie chciałbym Cię prosić skąd wziąłeś te liczby, bo tak podane na sucho niewiele, a w zasadzie za wiele, mi mówią), ale decyzje o tym, ile pieniędzy dostanie samorząd, na podstawie różnych przepisów, podejmuje rząd. Nie mogę się odnieść do tych procentów, bo jak napisałem wcześniej, one mi nic nie mówią. W każdym razie chodzi o to z własnym skarbem, żeby jst same (albo max żeby zostawały na poziomie województwa) 'kontrolowały',w tym sensie, w jakim przytoczyłem wcześniej, te podatki
m966 napisał: | Dla mnie to bez różnicy, w którą stronę płyną pieniądze. Liczy się tylko to, ile ich zostaje w moim mieście i województwie. O to głównie trzeba walczyć, a nie o to, kto te podatki fizycznie ściąga i kto komu część z nich oddaje. |
A jednak jest różnica, bo dochody z PIT i CIT nigdy nie zostają. Są w centrali i tam są rozdysponowywane. JST czeka jak żebrak na fundusze przyznane przez centralę. Teraz to bez różnicy, bo pieniędzy wydaje się, że jest wystarczający, ale co jak zmienią się tak przepisy, że okaże się, że pieniędzy jest zdecydowanie mniej? JST nie mają żadnego wpływu na to, ile pieniędzy dostaną ani na to, jakie procedury przy przyznawaniu finansów będą obowiązywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m966
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 3836
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eisengiesserei
|
Wysłany: Wto 17:02, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
glewitz napisał: | Chodzi o to, że te podatki (mam tu na myśli PIT i CIT, bo jeśli chodzi o resztę to sprawa jasna - podatki pośrednie idą bezpośrednio do skarbu państwa i tam zostają, podatki lokalne - bezpośrednio do budżetów jednostek samorządu terytorialnego, jst), które mają największy wpływ na kształtowanie budżetu jst, nie są w żaden sposób przez jst 'kontrolowane', w tym sensie, że ich uchwalanie, uchwalanie ich wysokości, ściąganie i rozdzielanie należy do kompetencji centrali. |
No zgoda. Aczkolwiek wyobrażam sobie wojnę podatkową pomiędzy poszczególnymi województwami (które ustali niższe) w nadziei na przyciągnięcie nowych mieszkańców i przedsiębiorców. Nie wiem, czy to jest to, czego oczekujemy. Moim zdaniem centralny zarząd podatkowy nie jest wcale takim złym rozwiązaniem.
glewitz napisał: | A jednak jest różnica, bo dochody z PIT i CIT nigdy nie zostają. Są w centrali i tam są rozdysponowywane. JST czeka jak żebrak na fundusze przyznane przez centralę. |
Pieniądze z PIT i CIT nie zostają w samorządzie, ale do niego wracają. Co na dłuższą metę nie robi żadnej różnicy. A JST nie czekają jak żebrak, bo żebrakowi możesz dać, ale nie musisz. A państwo samorządom pieniądze przyznać musi i z góry wiadomo, ile każdy z nich dostanie. Nie ma tutaj uznaniowości, tak jak przy jałmużnie dla żebraka. Kiepskie porównanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
glewitz
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 17:27, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
m966 napisał: | Aczkolwiek wyobrażam sobie wojnę podatkową pomiędzy poszczególnymi województwami (które ustali niższe) w nadziei na przyciągnięcie nowych mieszkańców i przedsiębiorców. Nie wiem, czy to jest to, czego oczekujemy. Moim zdaniem centralny zarząd podatkowy nie jest wcale takim złym rozwiązaniem. |
ja tam uważam, że trochę konkurencji nie jest złe
m966 napisał: | A państwo samorządom pieniądze przyznać musi i z góry wiadomo, ile każdy z nich dostanie. Nie ma tutaj uznaniowości, tak jak przy jałmużnie dla żebraka. Kiepskie porównanie. |
może kiepskie, ale najbardziej zbliżone jakie udało mi się na szybko znaleźć I fakt, coś otrzymać muszą, ale to, ile ich dostaną to na 100% wiadomo do momentu, do którego rząd postanawia, że nie będzie inaczej
Cieszę się, że doszliśmy do zrozumienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m966
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 3836
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eisengiesserei
|
Wysłany: Śro 11:52, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze a propos mojej niechęci do RAŚ:
"Czy tak wygląda wasza polska empatia, chęć współpracy i zrozumienie dla innych narodów?
Czy to naprawdę musi być wasza polska cecha, że nienawidzicie Rosjan, Polaków, Żydów, Ślązaków, Czechów; i Bóg wie kogo jeszcze?"
Oczywiście nie mam pojęcia, czy to pisał ktoś z RAŚ, ale nie znoszę tego "wy Polacy".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
glewitz
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 12:33, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
to chyba był komentarz pod którymś artykułem na GW, prawda? Bo też zwróciłem na niego uwagę.
No wiesz, to czasami bierze się stąd, że Polak rozmawiający ze Ślązakiem na siłę próbuje go zaszufladkować do kategorii 'Polak' albo 'Niemiec', ewentualnie 'nasz' albo
'obcy-zdrajca'. Doświadczyłem tego osobiście. To jest taka reakcja obronna na to. Mi się też zdarzyło parę razy tego użyć, aczkolwiek sam uważam to za niepotrzebne. Tworzenie na siłę różnic pomiędzy narodowościami śląską i polską jest dla mnie oznaką tego, że ktoś nie potrafi na tyle identyfikować się z jedną z opcji (w tym przypadku pomiędzy śląskością, a polskością), że musi sobie tworzyć stereotypy i uprzedzenia wobec jednej ze stron. Należy takich zostawić, nie próbować dyskutować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
m966
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 3836
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Eisengiesserei
|
Wysłany: Śro 13:22, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Gdyby jeszcze istniało coś takiego, jak "narodowość śląska", to jeszcze można by tworzyć na siłę te różnice. W tej chwili nie ma czego poróżniać, bo ci co piszą "wy Polacy" sami w większości są Polakami. Czy tego chcą, czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
glewitz
Dołączył: 09 Maj 2008
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 14:09, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
to wszystko zależy jak się widzi narodowość i chyba widzimy to odmiennie. Z tego co napisałeś wnioskuję, że bliższa Tobie jest szkoła socjologiczna mówiąca 'obywatelstwo = narodowość'. Ja preferuję pogląd 'narodowość jako akt woli'. I dlatego nie czuję się Polakiem, a Ślązakiem posiadającym obywatelstwo polskie. Jeśli chcę budować dobrobyt, to nie Polski, a Śląska. I byłoby mi obojętne, czy leży w Polsce, w Niemczech czy w Czechach. Leży w Polsce - super, należy w takim razie dbać o Polskę, bo dbanie o Polskę = dbanie o Śląsk. I to, że prawo polskie nie uznaje takiej narodowości jak śląska, nie ma dla mnie większego znaczenia. To sfera polityczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megaziom
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 953
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:23, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A co jesli po kolejnych spisach powszechnych panstwo polskie ugnie sie pod presja i uzna narodowosc slaska ? Nie bylo narodowosci i po sekundzie nagle jest ? Przeciez to jest jakis absurd ,zeby podchodzic do tego w ten sposob.
Krok po kroku i tak sie stanie , tego jestem pewny . To juz nie tylko RAS ,ale nawet niektorzy poslowie w sejmie nawoluja do uznania narodowosci slaskiej np ostatnio posel Plura z PO. Projekt ustawy dot. jezyka slaskiego zostal juz zlozony w sejmie i na dzien dzisiejszy poparlo go 51 poslow ze wszystkich partii .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saleen
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gwardii/Wieczorka
|
Wysłany: Śro 14:27, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A Ja nie chce byc zadnej narodowosci slaskiej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|